
28 kwietnia 2016 10:07
Dokładnie o 24.00 wyruszyliśmy na wielką dwudniową wyprawę do Warszawy. Większość z nas nigdy nie była w tym mieście chociaż to przecież stolica Polski. Mimo, że noc ciemna, szybko upłynęła nam na pogaduszkach. A rano zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty w Muzeum Wojska Polskiego, gdzie podziwialiśmy różne wojskowe sprzęty i maszyny. Później wraz z panią Hanią - naszą przewodniczką, wyruszyliśmy na zwiedzanie Warszawy - mogliśmy podziwiać Belweder, pomnik Chopina, Starą Pomarańczarnię wraz z przyległym parkiem do wspaniałego i okazałego ,,Pałacu na Wodzie" – jak nazywane są Łazienki. Tutaj też mogliśmy przyjrzeć się prawie udomowionym Basiom, czyli wiewiórkom (wszystkie reagują na imię Basia) oraz niesamowitym pawiom. Widzieliśmy również Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie przez cały czas pełniona jest warta. Niezwykłym przeżyciem było również podziwianie panoramy Warszawy z 30-stego piętra Pałacu Kultury i Nauki. Zwiedziliśmy także Stadion Narodowy - chyba najważniejsza atrakcja dla chłopaków! Nie każdy był na tyle odważny aby wspiąć się na najwyższy poziom, ale i tak było co oglądać! Spacerkiem między wąskimi uliczkami przeszliśmy od Placu Zamkowego do Starówki, gdzie ,,spotkaliśmy" Syrenkę a także pana kataryniarza. Widzieliśmy też Barbakan oraz Pomnik Małego Powstańca. Dzień był bardzo męczący więc o 18-stej zameldowaliśmy się do hotelu na nocleg. A wczesnym rankiem po obfitym śniadaniu, udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik, gdzie mogliśmy na własnej skórze doświadczyć wielu różnych zjawisk czy pokręcić gałeczkami. Ogólnie można powiedzieć, że dziwne to muzeum - bo można wszystkiego dotknąć. Po szaleństwach przyszedł czas na zwiedzanie innego obiektu – Zamku Królewskiego- tym razem niczego nie wolno było dotykać. W czasie II wojny światowej kompletnie zniszczony jednak na szczęście został odbudowany i tak pięknie odrestaurowanego podziwialiśmy. Na koniec naszej wycieczki udaliśmy się do Złotych Tarasów, gdzie mogliśmy coś zjeść oraz zakupić pamiątki a potem do autokaru i do domciu. Wyczerpani ale zadowoleni wróciliśmy o 23.00 gdzie już czekali na nas nasi bliscy. To była naprawdę wspaniała wycieczka i na długo zostanie w naszej pamięci.